Beżowy płaszcz - znają go najstarsi Górale

Witam Was ponownie po baaardzo długiej przerwie. Z tego co widzę leniłam się przez cały 2020 rok. Na swoje usprawiedliwienie przedkładam dość regularnie prowadzonego Instagrama, w którym tematyka kulinarna przeplata się płynnie z tematyką ekologiczną i parentingową. A moda??? Moda leży kompletnie. Może nie na samym modelu, bo model dalej kultywuje swoje zasady kobiecej elegancji, minimalizmu i kolorystyki dopasowanej do pory roku. Gorzej z dzieleniem się tą obsesją. Ale spokojnie - jak już odgrzebałam swój login i hasło do bloga to postaram się co jakiś czas dzielić się z Wami swoimi nieśmiertelnymi stylizacjami. 

Dzisiaj przedstawiam Wam zestaw, który będzie modny przez wieki. Najdobitniej o tym świadczy fakt, że poniższe zdjęcia były wykonane w okolicach zimy 2017 roku. Dlatego statystka nie ma na sobie maseczki i jeszcze mieści się w płaszczyk 😂😂😂 ( urodzenie dziecka - wrzesień 2018-  przyp. red.). Wiele z Was zapyta - po kiego czorta odgrzebuję takie suchary? Po pierwsze dlatego, że dzisiejszy śnieg przypomniał mi o tym rozpoczętym trzy lata temu poście, a po drugie pomimo takiego długiego upływu czasu ta stylizacja jest dalej aktualna. Lata mijają, a beżowy płaszcz, czarne kozaki i czarna torebka kuferek stanowią podstawę eleganckiego i kobiecego zimowego stroju. Jeżeli śledzicie modowe blogerki lub instagramerki to wiecie o tym najlepiej. Faktycznie co roku w sezonie zimowym wszystkie modnisie pojawiają się w najnowszych i najmodniejszych beżowych płaszczach. A co najlepsze różnice w nich są takie, że jedne są ciut dłuższe, drugie ciut krótsze, ciut węższe, ciut szersze, ciut jaśniejsze, ciut ciemniejsze itd. itp, ale beżowy płaszcz jest modny zawsze.  A dlaczego?? Bo to KLASYK. Bo to Klasyk przez duże K. Bo to klasyk w czystym wydaniu. Bo beżowy płaszcz jest tak bardzo podobny do kultowego już trencza. Bo historia trencza i beżowego płaszcza sięga końca XIX wieku. Bo od chwili kiedy Thomas Burberry rozpoczął pracę nad eleganckim i nieprzemakalnym płaszczem dla wojska, nikt nic lepszego nie wymyślił - chociaż było to ponad 130 lat temu. Bo płaszcz ten pojawia się w najbardziej kultowych scenach najbardziej kultowych filmów - w "Casablance", w "Śniadaniu u Tiffanego". Bo ten typ płaszcza stale lub co jakiś czas odgrzebują najsłynniejsi projektanci mody. I tak można w nieskończoność.

Dlatego ten typ płaszcza zamierzam mieć zawsze. Jeżeli zużyje się jeden egzemplarz (lub przestanę się w niego kompletnie mieścić) to kupię następny, jak ten się zużyje to następny i tak dalej. No chyba,że zabawki Jasia zaczną się już wysypywać z domu drzwiami i oknami, więc wtedy pomyślę nad sensownością posiadania w szafie płaszcza, którego używam raz w tygodniu, cztery razy w miesiącu, przez pięć miesięcy w roku, co daje około 20 użyć rocznie. Czyli w porównaniu do parki, którą używam rocznie milion razy, płaszcz wydaje się kompletnie zbędnym łachem. Ale czego nie poświęca się dla założenia symbolu mądrych i wyrafinowanych kobiet - takim mianem określano trencz przez pierwsze 80 lat jego istnienia. I jakaż szkoda,że ten symbol można najzwyczajniej w świecie kupić. Powinno się go kupować, po uprzednim przedłożeniu wyniku testu na IQ. A najgorsze jest to, że niektóre celebrytki nosząc beżowy płaszcz lub trencz nie zdają sobie sprawy z jego wiekowej historii. I myślą, że "mądra stylizacja" wystarczy do podniesienia ilorazu inteligencji. A jednak nie wystarczy... 

Robię się złośliwa więc pora kończyć...

Pozdrawiam
Joanna K.

P.S. Żeby nie zakończyć tak zupełnie sarkastycznie, tylko chodź trochę merytorycznie, dodam, że ten rodzaj płaszcza pasuje każdej kobiecie - blondynce, brunetce, rudej, młodej, średniej, starej. Wystarczy pomanewrować krojem płaszcza, a kolor dobrać do typu urody i każda kobieta będzie w nim wyglądała dobrze i czuła się dobrze. Tylko głupia nie.
Ups a jednak nie wyszło...








Komentarze

  1. Mam z 4 płaszcze, ale żadnej nie jest beżowy ;) Muszę znaleźć taki dla siebie, bo wygląda świetnie. Może zdążę jeszcze przed wiosną.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty