Tatar z awokado

I przyszedł ten dzień, w którym zabrałam się w końcu za opisywanie przepisów. Mam już ich nazbieranych chyba z setkę. I pora zacząć to wszystko publikować, bo tylko robię sobie spore zaległości. Jeżeli ktoś zagląda na mojego bloga to może mieć wrażenie, że ja nic nie robię całymi dniami, tylko stoję przed szafą. Tylko te ubrania i ubrania. A tak naprawdę to największą moją pasją jest gotowanie. Śmieję się często, że po mnie widać, że lubię dobrze zjeść. A tak na poważnie to chyba bardziej od jedzenia wolę gotowanie. I to bynajmniej nie dlatego, że to co zrobię jest niesmaczne, wręcz przeciwnie jest pycha, ale ja uwielbiam sam proces gotowania. Najbardziej uwielbiam testować nowe przepisy. I ta szczypta adrenaliny-wyjdzie? nie wyjdzie? jak smakuje? Muszę Wam przyznać się, że we wszystkich swoich książkach kucharskich mam zaznaczone OK przy przepisie, który już robiłam, do tego ocena w sześciostopniowej skali i ewentualnie uwagi typu "pycha", "do bani", "bez szału", "przepyszne" i inne wynikające z emocji po spożyciu danej potrawy. Sprawia mi to ogromną przyjemność, jeżeli mogę sobie odznaczyć już jakiś przepis. Strasznie nie lubię monotonni w kuchni. I tu się trochę nie dogadujemy z Mężem, bo on najchętniej to jadłby codziennie schabowego z ziemniakami, a mnie coś trafia na samą myśl o jedzeniu milionowego schabowego, który smakuje zawsze tak samo. Nuda, nuda, nuda. Dlatego lubię eksperymentować. Poznawać nowe smaki i nieszablonowe rozwiązania. Dobra, jak zwykle się rozpisałam. A tu pora na pierwszy przepis. 
Tatar z awokado. Przystawkę tą robiłam po raz pierwszy dwa lata temu na jesieni (jak widać po mojej sezonowej dekoracji). Były to dopiero początki bloga i, pomimo że przepis ten nie jest najtrudniejszy, ani specjalnie efektowny, ale wtedy obiecałam sobie, że właśnie to danie zamieszczę jako pierwsze. Jest to jedna z moich ulubionych potraw. Przepis pochodzi z jakiegoś starego wydania Poradnika Domowego.

A oto przepis: 
- 2 duże owoce awokado,
- 2 nieduże cebule,
- 3 łyżki majonezu,
- 3 łyżki posiekanej natki pietruszki i szczypiorku,
- 20-25 dag mięsa na tatar,
- półtorej łyżki kaparów,
- sok z cytryny,
- ketchup,
- sól, pieprz

Majonez doprawić solą i pieprzem, tak aby był dość pikantny. Odłożyć łyżkę, a do reszty dodać trochę ketchupu i łyżkę pokrojonej zieleniny. Mielone mięso (ja nie mam odwagi i zawsze używam wędzonego łososia) wymieszać z drobno posiekaną cebulą, odłożonym majonezem, łyżką zieleniny i łyżką kaparów. Dodać pieprz do smaku. Owoce awokado pokroić wzdłuż na pół, wyjąć pestkę, miąższ natrzeć sokiem z cytryny, zagłębienie napełnić nadzieniem ( ja za pierwszym razem nie przywiązałam zbytniej uwagi do przepisu i z rozpędu obrałam awokado ze skórki i jednak apetyczniej wygląda w skórce). Duży talerz udekorować np. liśćmi sałaty i ułożyć na nim awokado tak, żeby środek naczynia był pusty. Potrawę udekorować resztą kaparów i zieleniny, a na środku talerza postawić salterkę z sosem. Podawać z grzankami z pieczywa tostowego lub razowym chlebem. 

Smacznego 😁






Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty